Rekord przestał być beniaminkiem

Tekst pod takim tytułem znajdziecie na portalu sportslaski.pl oraz w rozwinięciu.

13-10-2009 10:43

- Myślę, że patrzenie na Rekord przez pryzmat nowicjusza ligowego już się skończyło - uśmiecha się Marcin Biskup, szkoleniowiec bielszczan po wyjazdowym zwycięstwie z Akademią Pniewy.
- Recepta na potyczkę z Akademią jest prosta: zagrać tak... jak w drugiej połowie meczu z tyszanami - przyznał na naszych łamach prezes Rekordu, Janusz Szymura. Co na to zawodnicy? Otóż w starciu z wicemistrzem Polski znowu stracili pięć goli, ale tym razem, po wygranej 6:5, radości z obozie bielszczan nie było końca. Sensacja, czy "tylko" niespodzianka? - Trudno jednoznacznie ocenić. Patrząc przez pryzmat przedsezonowych założeń, nasze zwycięstwo należy rozpatrywać w kategoriach sensacji - przyznaje Marcin Biskup, trener lidera ekstraklasy.
Jego podopiecznych szybko przestało się traktować jak typowego beniaminka, który poznaje dopiero realia najwyższej klasy rozgrywkowej. - Tabela ułożyła się w ten sposób, że to rywale do meczów z nami będą przygotowywać się zgodnie z maksymą "bij mistrza". Myślę, że patrzenie na Rekord przez pryzmat nowicjusza ligowego już się skończyło - dodaje z uśmiechem Biskup.
Bielszczanie po czterech kolejkach otwierają ligową tabelę, ale nikt w klubie nie mówi głośno o zmianie priorytetów. - To dopiero początek zmagań. Cieszymy się z kolejnych dopisanych punktów, ale myślami jesteśmy już przy najbliższej konfrontacji z Novą Katowice. Grając z takim zaangażowaniem, jak w drugiej części pojedynku z GKS-em Jachym lub właśnie z Akademią, nasza pozycja w stawce może być tego odzwierciedleniem - podkreśla szkoleniowiec.

Autorem tekstu jest Krzysztof Dębowski.

TP

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto