Zobacz bramki zdobyte w meczu z Niemcami.

Tuż przed Świętami z „kadrowych wojaży” wrócili dwaj przedstawiciele Rekordu – Paweł Budniak i Piotr Szymura.

6-04-2010 13:46

Dzięki występowi przeciwko Niemcom w Cottbus (4:0 – przyp. TP) i udziałowi w dwumeczu z Litwinami, bilans reprezentacyjnych gier kapitana Rekordu wskazuje cyfrę – „15”. - Parę lat wstecz absolutnie nie spodziewałbym się, że zaliczę tyle występów – przyznaje Piotr Szymura, który miał okazję grać m.in. przeciwko Włochom, Holendrom, Rosjanom, Portugalczykom, Anglikom, Czechom, Ukraińcom i Węgrom. Zapytany o poziom sportowy reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów, na wstępie odpowiada porównaniem. – Kilka lat temu miałem okazję wystąpić przeciwko Anglikom, którzy byli wtedy na podobnym do Niemców etapie rozwoju, czyli na samym starcie. Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony poziomem gry Niemców, którzy są bardziej zaawansowani od Anglików. Wyszkolenie techniczne graczy niemieckich stoi na wysokim poziomie. O wiele gorzej jest z taktyką i organizacją gry. Na „duży plus” zapisać należy Niemcom całą sferę organizacyjną. Nasz mecz odbywał się w ramach turnieju w randze Pucharu Niemiec i cała oprawa mogła zaimponować. Śliczna, funkcjonalna hala, transmisja telewizyjna, spory wydźwięk reklamowy – widać, że futsal jest tam eksponowany i wkłada się w to duże pieniądze – konkluduje niemiecki „epizod” P. Szymura. – Natomiast Litwini zaprezentowali typową, wschodnią, polegającą na wybieganiu, szkołę futsalu – podkreśla „rekordzista”.  – To solidny zespół, jednak nie powinniśmy byli zremisować pierwszego ze spotkań (3:3 – przyp. TP). - „Przespaliśmy” pierwszą połowę tracąc dwa gole, a w drugiej zmarnowaliśmy multum sytuacji podbramkowych. W rewanżu zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej i wygraliśmy 3:0 – kończy P. Szymura.                                                                            Wrażeniami natury bardziej osobistej dzieli się Paweł Budniak (na zdjęciu), który Niemcom i Litwinom zaaplikował po jednym golu. – Bramki bramkami – to zawsze cieszy, gdyż ktoś to odnotowuje. Ale jeszcze bardzie satysfakcjonują mnie same powołania do kadry. O ile z Niemcami każdy miał okazję zagrać w porównywalnym wymiarze czasowym, to już w meczach przeciwko Litwie niektórzy tylko na krótki czas mieli okazję pojawić się na parkiecie. W pierwszym ze spotkań z zespołem ze wschodu wystąpiłem w tzw. drugiej czwórce, w rewanżu, wprawdzie w identycznym zestawieniu personalnym, ale już w składzie otwierającym mecz. Mam wrażenie po tych kilku kontaktach z kadrą, że selekcjoner stawia na zawodników o inklinacjach do gry ofensywnej, takich jak ja. Owszem, mógłby postawić na zawodników bardziej doświadczonych ode mnie, jednak mimo mojego młodego wieku regularnie otrzymuję powołania. Dzięki temu czuję się potrzebny. Dla mnie z tego faktu wynika dodatkowa korzyść, gdyż przebywając z kadrą mogę się jeszcze wiele nauczyć. A gole? Powiedzmy, że strzelam tak „przy okazji”, co mówię absolutnie szczerze.

Tutaj możesz zobaczyć bramki z meczu Niemcy - Polska: link

Już 21 i 22 kwietnia br. formę biało-czerwonych sprawdzi reprezentacja Rosji.

Wykorzystując spowodowaną na meczami z udziałem reprezentacji kraju, ekstraklasowy Rekord rozegrał grę kontrolną z GKS Jachym Tychy. Oto kilka szczegółów.

Rekord Bielsko-Biała – GKS Jachym Tychy 6:7

Gole dla Rekordu: Polasek, Szymański, Pawełek, Włoch, Łysoń, Szymura (z rzutu karnego)

Rekord: Brzenk (Zając) – Łysoń, Palarczyk, Mentel, Szymański; Pawełek, Machura, Polašek, Bubec; Włoch, Sierota, Szymura

Foto: Paweł Mruczek

TP

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto