Rekord B-B – Zapora Porąbka 0:2 (0:1)
9. seria spotkań czwartoligowych przyniosła m.in. beskidzkie derby.
3-10-2009 15:43
To był mecz dobrze znanych sobie rywali. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat Rekord i Zapora mierzyły się dziesięciokrotnie. Cztery razy zwyciężali piłkarze z Porąbki. Trzykrotnie odnotowano remis i tylekroć wygrywali bielszczanie. Pierwsi dogodną okazję bramkową stworzyli gospodarze. Po centrze z rzutu wolnego Piotra Ceglarza szczupakiem główkował Bartosz Woźniak. W sobie tylko wiadomy sposób Marcin Soldak sparował piłkę na słupek strzeżonej przez siebie bramki. Za moment o centymetry chybił P. Ceglarz strzałem z pola karnego. Goście odpowiedzieli dopiero w 11 minucie niegroźnym uderzeniem Krzysztofa Witkowskiego. Następne minuty meczu bliźniaczo przypominały wiele innych spotkań bielszczan w rundzie jesiennej. Rekord grą w polu robił dobre wrażenie, ale jak wiadomo za „wrażenia artystyczne” w futbolu nie nagradza się. Liczy się tylko to, co znajdzie się w siatce bramki rywala. I za to należą się słowa uznania dla przyjezdnych. Już pierwszy błąd defensorów Rekordu okupiony został utratą gola. Do piłki nie doskoczyli Marcin Woźny z Patrykiem Rumińskim na czym skorzystał Mateusz Janosz, który z bliska ulokował piłkę w bramce. Prowadzenie Zapory wyraźnie podcięła skrzydła miejscowym. W 34 minucie dyspozycję Rafała Jacaka sprawdził Krzysztof Jurczak. Wreszcie to pobudziło „rekordzistów” do żwawszej gry. Wyśmienicie z dystansu przymierzył P. Ceglarz, a piłka znów minimalnie ominęła słupek. Równie niefartownie gospodarze rozpoczęli drugą część spotkania. Po stałym fragmencie gry główkował Mateusz Waliczek, a do szczęścia ponownie brakowało bardzo niewiele. W 58 minucie gospodarze wyprowadzili niemal wzorcową kontrę. „Niemal”, bowiem uderzenie z kąta Grzegorza Bogdana świetnie wybronił bramkarz Zapory. Trzy minuty później mogło być już „po zawodach” Tym razem ze znakomitą kontrę skonstruował Krzysztof Kokoszka. Na jej finał M. Janosz stanął oko w oko z golkiperem Rekordu. R. Jacak fenomenalnie złapał piłkę po strzale napastnika Zapory z siedmiu metrów. Podopieczni Wojciecha Boreckiego starali się przejść do zmasowanych ataków. Siłę ognia zwiększył Dominik Zieliński zmieniając Krzysztofa Kanię. Młody napastnik Rekordu tuż po wejściu miał swoją bramkową szansę, ale oddał zbyt lekkie uderzenie. W 87 minucie cały bielski zespół przeniósł się na przedpole bramki gości przy rzucie wolnym. Ze stałego fragmentu dla Rekordu największą korzyść wynieśli piłkarze z Porąbki. Nie dość, że zablokowali wrzutkę, to jeszcze Jakub Smagło wyprowadził zabójczą kontrę. Konrad Kukieła bez kłopotów wykorzystał sytuację sam na sam z R. Jacakiem.
Rekord Bielsko-Biała – Zapora Porąbka 0:2 (0:0)
0:1 Janosz (21 min.)
0:2 Kukieła (87 min.)
Rekord: Jacak – Kasprzycki, Kania (73. Zieliński), Rumiński, Bogdan, Lech (59. Jaroś), Woźny, Ceglarz (77. Ogrocki), Waliczek, Maślorz, Woźniak
TP
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto
g10
Data dodania:5-10-2009 7:54
chyba wyniki nie są adekwatne do potencjału zespołu.