Co słychać u rywali?
- Gdybyśmy nie grali na fantazji, to bylibyśmy na podium- mówi na łamach portalu sportslaski.pl, Piotr Myszor – gracz niedzielnego rywala Rekordu w 3. kolejce Ekstraklasy PLF.
1-10-2009 12:43
-
Nasza drużyna gra sporo na fantazji. Staramy się wypełniać założenia trenera,
ale jak się nie da, to trzeba improwizować - uśmiecha się P. Myszor, piłkarz GKS-u
Jachym Tychy.
To właśnie w braku dyscypliny taktycznej trener GKS-u, Grzegorz Morkis,
upatruje wahania formy swoich podopiecznych. - Gramy w kratkę. O wynikach
decyduje szczęście bądź pech. Tak nie może być - mówi szkoleniowiec. - Gdybyśmy
częściej trzymali się pewnych założeń, a mniej grali na fantazji, to bylibyśmy
na podium - dodaje z uśmiechem.
Opiekun tyszan jednak twardo stąpa po ziemi. - Trzy zespoły: Nova Katowice,
Hurtap Łęczyca i Akademia Pniewy odskoczyły pozostałym na nieosiągalny w tej chwili
pułap. Widać, że do walki o podium próbuje włączyć się jeszcze Clearex Chorzów,
ale dla reszty będzie to bardzo ciężki sezon. W tych warunkach zajęcie przez
nas czwartego czy piątego miejsca będzie mistrzostwem - przyznaje G. Morkis.
TP
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto