Bielscy kadrowicze

Do „rekordzistów” – reprezentantów Polski w futsalu – dodzwoniliśmy się tuż po powrocie z Debreczyna. Tercet bielszczan wziął udział w towarzyskim Turnieju Czterech Państw.

21-09-2009 19:42

Przypomnijmy, że turniej rozegrano poniekąd wg zasady „dwa w jednym”. Obok seniorskich reprezentacji Węgier, Słowacji, Czech i Polski o prymat rywalizowały także kadry młodzieżowe złożone z graczy do lat 21. Do drugiej z wymienionych powołania otrzymali – Robert Korytkowski i Dariusz Sierota. Do kadry seniorskiej powołanie od trenera Gerarda Juszczaka otrzymał kapitan bielskiego beniaminka ekstraklasy – Piotr Szymura. Trochę większe powody do satysfakcji mają „młodzieżowcy”, którzy po wygranych nad gospodarzami (przy remisie 4:4 rzutami karnymi 5:4) oraz Czechami 2:1, sięgnęli po turniejowe zwycięstwo. – Czy spodziewaliśmy się takiego rozstrzygnięcia? Tak! – odpowiada buńczucznie Robert Korytkowski. – Ale już tak poważniej, łatwo wcale nie było. Ciężko było w finale, ale nie wiem czy nie bardziej zacięty był pierwszym mecz z Węgrami, który wygraliśmy dopiero po rzutach karnych. Mogliśmy tego konkursu uniknąć, ale popełniliśmy kilka błędów własnych. Niestety wskutek kontuzji, silnego stłuczenia dużego palca lewej stopy w finale nie dane było zagrać – ze smutkiem w głosie kwituje R. Korytkowski. Podobny pech dopadł drugiego z „rekordzistów” - Dariusza Sierotę. – Niestety po meczu z Węgrami dopadło mnie przeziębienie i również nie mogłem wystąpić w finale – tłumaczy zawodnik. – A wrażenia? Całkiem fajne! Warto podkreślić bardzo wyrównany poziom turnieju – ocenia D. Sierota, dla którego był to absolutny debiut w biało-czerwonych barwach. Z kolei dla Piotra Szymury występ w „dorosłej” kadrze był powrotem po ponad trzyletniej przerwie. Kapitan Rekordu może nie miał powodu do wielkiej euforii, bowiem po przegranej 1:5 z Madziarami Polacy zagrali o miejsce jedynie na najniższym stopniu podium, niemniej…Reprezentanci Polski ograli 4:3 wyżej notowanych Czechów, a gola na 3:0 dla biało-czerwonych miał zdobyć właśnie P. Szymura. Jak zatem smakuje reprezentacyjny gol? – No właśnie nie wiem, bo ja gola w meczu z Czechami wcale nie zdobyłem – zaskakująco dla nas odpowiada P. Szymura. – Nie wiem skąd wzięła się ta informacja. Zaliczyłem asystę przy jednej z bramek zdobytych przez Cleversona, ale jako ten najbardziej zainteresowany prostuję – ja gola nie zdobyłem! Tyle opisu detalu, choć bardzo istotnego, ze starcia o trzecią pozycję. Mecze z udziałem biało-czerwonych w Turnieju Czterech Państw były dla bielszczanina spotkaniami numer 9 i 10 w dotychczasowej karierze. Zapytany o wrażenia z pobytu w kadrze po kilkuletniej przerwie odpowiada: - Przede wszystkim trzeba przypomnieć, że powołanie otrzymałem w ostatniej chwili. Jak podkreślił już na wstępie szef polskiego futsalu – Andrzej Hendrzak, ta kadra „to „początek początków budowy nowej reprezentacji”. W podobnym duchu wypowiadał się zresztą prowadzący nas trener Gerard Juszczak. Obserwował nas aktualnie drugi trener reprezentacji Czech Vlastimil Bartosek, który w powszechnej opinii ma objąć niebawem naszą kadrę. Dlatego trener Juszczak mówił, iż nie ma lepszej okazji, niż pokazać się szkoleniowcowi siedzącemu na ławce rywala. To miało być nasze „pięć minut”. To co mnie zaskoczyło jako gracza powołanego w ostatnim momencie, to fakt gry w obu meczach w wyjściowej czwórce i w pełnym wymiarze czasowym. Nie każdy miał taką okazję. Byłem tym zaskoczony i jestem z takiego obrotu sprawy bardzo zadowolony. Można powiedzieć, że dla mnie było to już „drugie pięć minut” w karierze. (śmiech) Nie będę ukrywał, że czuję się lepszym zawodnikiem, niż przy okazji pierwszej przygody z reprezentacja. Nie przeżywam pobytu w kadrze już tak bardzo mocno, nerwowo i w stresie. Teraz towarzyszy mi znacznie więcej spokoju – przyznaje P. Szymura.

Tercet bielszczan wraca do ligowej rzeczywistości. Już w najbliższą niedzielę pierwsza wyjazdowa potyczka w ekstraklasowym sezonie. W Rudzie Śląskiej rywalem Rekordu będzie tamtejsza Gwiazda.

Tadeusz Paluch

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto