Futsalowy hit

 – Dla nas prawie każdy mecz jest dużym wydarzeniem i tak też będzie w niedzielę – stwierdza Marcin Biskup, szkoleniowiec Rekordu. Starcie w ramach 6. kolejki rozgrywek Ekstraklasy PLF to przede wszystkim batalia dwóch uznanych firm na futsalowej mapie naszego kraju. Bielszczanie „na salonach” występują po raz dwunasty, z kolei dla utytułowanego zespołu z Chorzowa to jedenasty start w elicie. Obie ekipy mają więc swoją markę, którą konsekwentnie potwierdzają w dotychczasowych meczach bieżącego sezonu. „Rekordziści”, choć pełnią rolę beniaminka, wcale nie obawiają się kolejnych rywali i zdołali po fantastycznym starcie w początkowych meczach wspiąć się na fotel lidera. Niedawna przegrana z zawodnikami Novej Katowice czy remis w Szczecinie zmieniła sytuację bielszczan w tabeli, ale w żadnym stopniu nie wpłynęła negatywnie na korzystną ocenę postawy podopiecznych Marcina Biskupa. Do ligowej czołówki zalicza się także Clearex, który podobnie, jak i bielski zespół tylko raz musiał uznać wyższość rywali. – To zespół typowo futsalowy, a więc mający zawodników dobrze wyszkolonych technicznie i grających widowiskowo. Choć warto zwrócić uwagę na kilka indywidualności, jak Andrzej Szłapa czy Michał Słonina, to o sile chorzowian stanowi kolektyw – charakteryzuje rywala opiekun bielskiej drużyny.
Niedzielni przeciwnicy sąsiadują ze sobą w tabeli rozgrywek, zatem należy oczekiwać zaciętej walki. – Mamy za sobą już takie mecze w tym sezonie i na pewno ten najbliższy także nie będzie łatwy. Musimy zagrać maksymalnie skoncentrowani, włożyć w grę mnóstwo serca i konsekwentnie realizować obraną taktykę. Wierzę, że jeśli i szczęście nam dopisze, to wyjdziemy zwycięsko z tego spotkania – zauważa optymistycznie trener Rekordu.

Szlagierowe spotkanie bielsko-chorzowskie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18.00 w hali przy ulicy Startowej.