Kadra na krótko w Cygańskim Lesie

Niecałą dobę trwał pobyt futsalowej kadry biało-czerwonych na mini-zgrupowaniu w Bielsku-Białej.

26-10-2009 14:09

Podopieczni Vlastimila Bartoška zjechali do Rekordu w okolicach godziny 16-ej, zaliczyli dwa treningi i wczesnym, poniedziałkowym popołudniem wyruszyli w drogę na Słowację. W najbliższy wtorek w Bratysławie i w środę w Dubnicy Polacy zmierzą się w towarzyskim dwumeczu z reprezentacją naszych południowych sąsiadów. Obecność reprezentacji w Cygańskim Lesie wykorzystaliśmy do krótkiej rozmowy z selekcjonerem Vlastimilem Bartoškiem i drugim trenerem kadry Gerardem Juszczakiem.

Pańskie wrażenia z pierwszego kontaktu z polską kadrą narodową?

Vlastimil Bartošek: - Dobre! Dostrzegam duży potencjał umiejętności w tych chłopakach. Chcą pracować, dobrze przygotować się do dwumeczu, choć nie jest o tutaj celem najważniejszym. Chcemy, aby podnosili swoje umiejętności. Chcemy także wprowadzać nowe elementy do naszej gry, ale na to musimy mieć więcej czasu.

Gerard Juszczak: - Trenerowi chodzi między innymi o to, aby chłopcy grali odważniej. Inaczej niż w lidze, gdzie czasami mają to zakazane, żeby nie bali się podjąć gry jeden na jednego, użyć dryblingu.

Jak jest Pańska znajomość polskiego futsalu?

VB.: - W ostatnim dniach oglądałem ligowe mecze w Krakowie i w Bielsku-Białej. Mogę przyznać, że od dwóch lat śledzę futsal w Polsce na bieżąco, odkąd miałem podjąć pracę w Jango Katowice. Przyglądałem się występowi reprezentacji Polski w Turnieju Czterech Państw w Debreczynie. Widziałem w akcji mistrza Polski – Hurtap, w turnieju w ramach Pucharu UEFA na Słowacji. W poprzednich latach pracowałem jako selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Czech, a później jako drugi trener „pierwszej” drużyny narodowej. Siłą rzeczy musiałem mieć kontakt w polskim futsalem.

Czy w tak krótkim okresie czasu da się wypracować jakieś nowe warianty gry?

VB.: - Dużo jest takich pomysłów na naszą grę, ale musimy mieć na to znacznie więcej czasu.

GJ.: - Nie wszystko i nie od razu da się przełożyć z treningu na mecz. To trwa. Chłopcy sami muszą się przekonać do tych pomysłów. Potem trzeba przełożyć to na pracę treningową i wreszcie na mecz, a to właśnie jest najtrudniejsza sztuka. Ale w tak krótkim czasie można na przykład opracować jakiś arsenał wykonania tzw. stałych fragmentów gry.

Jakie są plany kadry na najbliższe miesiące?

GJ: - Prowadzone są rozmowy na temat zorganizowania być może jeszcze w listopadzie wyjazdowej potyczki z reprezentacją Włoch. To rywal z górnej półki, ale nie mamy jeszcze żadnego oficjalnego potwierdzenia, że do tego wyjazdu dojdzie. Za to w grudniu wyjedziemy na Półwysep Iberyjski, gdzie mamy się mierzyć z wicemistrzami świata – reprezentacją Hiszpanii.

Dziękuję za rozmowę.

VB., GJ.: - Dziękujemy.

Foto: Paweł Mruczek

Tadeusz Paluch

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto