Zadanie trudne, ale wykonalne

Bielsko-tyska potyczka z I rundy rozgrywek ekstraklasy była jednym z najbardziej ekscytujących widowisk poprzedniej części sezonu.

5-02-2010 10:05

Po dwóch ligowych zwycięstwach Rekordu bielszczanie niesłusznie zlekceważyli nieco zespół GKS-u. Cena mogła okazać się bardzo droga. Oto po dwudziestu minutach gry pierwszej części przyjezdni prowadzili aż 4:0. Dopiero po przerwie miejscowi zaprezentowali grę na oczekiwanym poziomie. „Rekordziści” zdołali doprowadzić do wyrównania, a na bramkowe trafienie Waldemara Góreckiego golem odpowiedział na 12 sekund przed końcową syreną Piotr Pawełek. Spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 5:5 i podziałem punktów. Konfrontacja z 4-ego października ubiegłego roku była również szczególna z innego powodu. To wówczas bielszczanie usadowili się na pozycji lidera ekstraklasy! Na ten moment obie ekipy w tabeli dzieli „punktowy kosmos”, ale kreować Rekord jako zdecydowanego faworyta w konfrontacji z Jachymem byłoby dużą przesadą. Tyszanie zechcą z pewnością wykorzystać atutu własnego boiska, w czym ma ich wspierać liczniejsza i głośniejsza niż zwykle miejscowa publika. Do tego podopieczni Grzegorza Morkisa są podrażnieni w swoich ambicjach. Przed tygodniem wygrali z krakowskim Kupczykiem 5:1, ale wskutek występu Piotra Myszora, który powinien pauzować za cztery żółte kartki, trzy punkty przyznane walkowerem zostały pod Wawelem. To musiało nadwątlić morale tyskiego zespołu, który aktualnie plasuje się na „barażowym”, dziesiątym miejscu, z minimalną przewagą nad tzw. strefą spadkową. To zapowiada jak trudne zadanie stoi przed bielszczanami. Największym atutem gości niedzielnej konfrontacji (godz. 18:00) wydaje się być pewność w grze. Nawet w trudnych momentach, a były takowe w meczach z TPH i Gwiazdą, „rekordziści” nie tracili głowy, nie ulegli panice. Bez wielkiej finezji, ale z konsekwencją, dążyli do realizacji celu – do zwycięstwa.

TP

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto