Przyszłość Rogów - Rekord Bielsko-Biała 2:2

Z trudnego terenu bielszczanie wywieźli cenny remis.

12-09-2009 18:48

Przyszłość Rogów - Rekord Bielsko-Biała 2:2 (2:1)

1:0 ...(3 min)

2:0 ...(14 min.)

2:1 Woźniak (15 min.)

2:2 Woźniak (58 min.)

Rekord: Wnętrzak - Kasprzycki, Kania (66. Stajerski), Rumiński, Bogdan, Daniel Lech (66. Maślorz), Woźny, Ceglarz, Waliczek (75.Włoch), Zieliński (46. Ogrocki), Woźniak

admin

powrót

FranzMaurer

Data dodania:12-09-2009 21:38

Nareszcie punkt. A zapowiadało się na klęskę. O ile pierwsza bramka padła po tym jak obrońcy Rekordu wybili dośrodkowanie na szesnasty metr i jednemu z piłarzy Przyszłości piłka idealnie siadła na nogę i możną tego gola jeszcze uznać za w miarę pechowego, o tyle drugi był wynikiem dużej przewagi gospodarzy. Często grali prostopadłymi piłkami i robiło sie bardzo groznie. W 14. minucie kolejna prostopadłe podanie po skrzydle, dośrodkowanie i napastnik gospodarzy dostawia nogę. Wydawało się,że jest już po zawodach, tym bardziej, że do tego momentu największym osiągnięciem Rekordu był aut na wysokości pola karnego rywali... Na szczęscie zaraz po stracie drugiej bramki Rekord wypracował grozny rzut wolny, potem róg, a wreszcie rzut wolny z bocznej linii pola karnego, najprzytomniej w pod bramką zachował się Wozniak i w gości wstąpiła nadzieja na korzystny rezultat. Teraz to Rekord starał sie prowadzić grę, a gospodarze skupili się na obronie i tak to wyglądało aż do przerwy. W drugiej połowie Rekord grał wysoko, zawężał pole gry, napastnicy i druga linia atakowali rywali na ich połowie i kilka razy udało się im przejąć pikę na 30-40 metrze i stzworzyć zagrożenie pod bramką. Wyrównanie zasłużone, choć odrobine szczęśliwe. Akcja lewym skrzydłem, piłka przetoczyła sie wzdłuż linii bocznej, a obrońcy byli pewni, że sędzia odgwiżdże aut i na chwilę staneli w miejscu oczekując gwizdka, którego nie było... Rekord pociągnął akcję skrzydłem, dośrodkował chyba Bogdan, przyjął Wożniak i było 2:2. Po wyrównaniu gra się nieco wyrównała, ale Rekord nadal posiadał inicjatywę. Z dalszych wydarzeń odnotować należy niesamowite zamieszanie w polu bramkowym Przyszłości, gdzie o piłkę walczyło 6-7 zawodników i w końcu obrońcom udało się ją wybić, następnie 200% okazja dla gospodarzy i pudło z siedmiu metrów oraz w 90. minucie poprzeczka po strzale Woznego z linii pola karnego. Podsumowując, całkiem dobry mecz Rekordu, ambitna walka, gdyby nie przespany pocztek, można by było powalczyć o 3 punkty. A co do wspomnianego przed chwilą Wożnego, to trzeba wspomnieć, że w drugim meczu pod rząd dostaje kartkę za dyskusję z arbitrem. Dziś co prawda sędzia był wyjątkowo nieudolny, ale kartki szkoda i tak.

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto