Z pożytkiem dla dorosłej reprezentacji
Przy okazji zbliżającego sie dwumeczu młodzieżowych reprezentacji (U-21) Polski i Słowacji rozmawiamy z selekcjonerem biało-czerwonych – Andrzejem Biangą.
23-11-2009 14:44
Wprawdzie młodzieżowa kadra narodowa została powołana do życia w 2003 roku, ale dotąd nie miała okazji do częstych konfrontacji międzynarodowych.
Andrzej Bianga: - To zmieniło się już od ubiegłorocznych eliminacji do Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Wszystko zmierza ku lepszemu, spotykamy się i gramy z coraz większą intensywnością. Zresztą, im więcej pracy, tym lepsze będą jej efekty. Pierwsze rezultaty już są w postaci zainteresowania się kilku graczami ze strony selekcjonera „pierwszej” reprezentacji - Vlastimila Bartoška. Mówię o zawodnikach, którzy niedawno ukończyli wiek młodzieżowca oraz takich, którzy nadal mogą występować w naszej kadrze. W tym miejscu należy przytoczyć przykłady: Dewuckiego, Pawlaka, Czecha czy Budniaka, którzy już zaliczyli mecze w reprezentacji seniorów, tudzież Mójty, Tubackiego czy Cielesty, których nazwiska także są w notesie selekcjonera.
Czy można zatem mówić o pierwszych postępach?
AB.: Bez wątpienia progresja jest! Weźmy porównanie ubiegłorocznego meczu eliminacji do Mistrzostw Europy z Ukrainą, do tegorocznych gier towarzyskich z tym samym zespołem. Rok temu, w Krośnie polegliśmy 0:5, choć pewnym wytłumaczeniem tej porażki był fakt, że chłopcy najzwyczajniej spalili się psychicznie. Mecz miał swoją stawkę, a z trybun oglądało ich kilka tysięcy widzów. Jeszcze inni odeszli spod hali z kwitkiem. W tym roku Ukraińcy wystąpili w niemal identycznym składzie, a my w mocno przebudowanym. Przegraliśmy obie potyczki, ale już w znacznie mniejszych rozmiarach – 1:2 i 1:3. Później z Białorusinami wygraliśmy jeden mecz, a w drugim zremisowaliśmy. Wreszcie, wygraliśmy Turniej Czterech Państw w Debreczynie, ogrywając Węgrów i Czechów. Teraz czekają nas ostatnie mecze w bieżącym roku ze Słowakami, w Bielsku-Białej i w Wilkowicach.
Ilu zawodników w tym czasie przeszło proces selekcji?
AB.: To jest grupa blisko 27-u piłkarzy. Szkielet drużyny już jest, ale wiadomo jak to jest z zawodnikami w tym wieku, różne otrzymujemy sygnały z klubów. Do tego dochodzą tzw. przypadki losowe, kontuzje i choroby. W meczach ze Słowakami nie mogą wystąpić Salisz i Mójta, a zastąpią ich Palarczyk z Rekordu i Śmiałkowski z Tanga. Na podstawie tych kilku zajęć treningowych przeprowadzonych w Bielsku, twierdzę że z tej grupy ludzi możemy mieć pociechę. Skądinąd grupa zawodników będących w kręgu moich zainteresowań poszerza się. Najważniejsze jest, aby w tym najważniejszym momencie wybrać tę właściwą dwunastkę. W zależności od tego czy przyszłym roku dojdzie do eliminacji do europejskiego czempionatu, czy nie, mamy przygotowane dwa warianty przygotowań. W każdym razie zakładamy w nich coraz większą ilość gier kontrolnych. A wszystko z korzyścią i ku pożytkowi w przyszłości pierwszej reprezentacji.
Na koniec pytanie o dyspozycję dwóch bielskich kadrowiczów – Pawła Budniaka i Sebastiana Palarczyka?
AB.: Na wstępie trzeba zaznaczyć, że już wcześniej był w kadrze Robert Korytkowski, który wystąpił w dwumeczu z rówieśnikami z Białorusi oraz w Turnieju Czterech Państw, gdzie dołączył do niego Darek Sierota. Teraz są z nami Paweł Budniak i Sebastian Palarczyk, których znajduję w dobrej formie. Ale w tym miejscu chciałbym się podzielić bardziej generalną uwagą. Jestem w Rekordzie od kilku dni i muszę przyznać, że sam obiekt może zaimponować, a jeszcze bardziej praca jaką się tutaj wykonuje. Tu rzeczywiście tworzy się podwaliny pod sukces i nie dziwi mnie zdobyte wczoraj wicemistrzostwo Polski juniorów w futsalu. Zbudowany byłem np. niedzielnymi zajęciami w hali dla pięcio, sześcio i siedmiolatków. Dzień wcześniej przyglądałem się turniejowi dla trzynastolatków i młodszych, w którym zawodnicy zaprezentowali fajne umiejętności techniczne, co nie jest częste w tym wieku. Widać, że tu wykonuje się potężną pracę pod wyniki w futsalu. Nieprzypadkowo młodzież Rekordu odnosi w nim sukcesy.
Dziękuję za rozmowę.
AB.: - Dziękuję.
Wtorkowy mecz reprezentacji młodzieżowych (U-21): Polska – Słowacja, odbędzie się w hali Rekordu o godz. 18:00. Nazajutrz oba zespoły zmierzą się w hali GOSiR-u w Wilkowicach, o godz. 17:00. Wstęp wolny.
Tadeusz Paluch
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto