Rekord i „Biała Gwiazda”
Ćwierćfinałowym rywalem bielszczan w grze o Puchar Polski jest rewelacyjny beniaminek Ekstraklasy PLF.
14-05-2010 14:24
Krakbet niczym burza przeszedł przez pierwszoligowe rozgrywki sezonu 2009/2010. Z dwudziestu mistrzowskich spotkań krakowianie raptem dwa zremisowali. W 1/8 Pucharu Polski przekonująco, aż 9:3 pokonali Gwiazdę Ruda Śląska. Wracając do ligowych zmagań warto przytoczyć jeszcze imponujący bilans bramkowy gospodarzy sobotniej potyczki – 115:44. To przemawia do wyobraźni! Dodajmy jeszcze, że już na parkietach Ekstraklasy krakowianie występować będą w następnym sezonie pod szyldem Wisły, a gra ze znaczkiem „Białej Gwiazdy” także ma swoją wartość. Krótką charakterystykę Krakbetu przedstawia jej były gracz, ongiś również zawodnik Podbeskidzia z tzw. dużego boiska Grzegorz Pater. – Na pewno jest to niezła ekipa, potrafią grać w futsal. Teraz ze względu na obowiązki trenerskie w a-klasowym zespole mam z nimi rzadki kontakt, ale jeszcze pierwszej rundzie ledwo zakończonych rozgrywek wygrywaliśmy wszystkie mecze. Wiadomo, że w ekstraklasie występują już silniejsze drużyny, ale nawet na ich tle Krakbet prezentuje niezłe umiejętności. Prym w drużynie wiodą doświadczeni futsalowcy – Krzyśkowie – Marzec i Kusia. Moje rokowania? Podobnie jak na boisku trawiastym, mecz meczowi nie jest równy, ale ponieważ mieszkam w Krakowie postawię na wygraną Krakbetu w spotkaniu z Rekordem. Taki typ nakazuje popularnemu „Grzeli” lokalny patriotyzm, ale nie zapominajmy, że bielszczanie mogą pochwalić się bardzo dobrym bilansem meczów w grodzie Kraka. Tak w spotkaniu ligowym, jak i grze 1/8 PP z Kupczykiem Darkompem, górą byli „rekordziści”. Ale to nie „krakowskie statystyki” minionego sezonu stanowią o wartości bielskiego teamu. Jego jakość, to wyniki odniesione w zakończonym sezonie ligowym. Jeśli bielszczanie będący beniaminkiem minionych rozgrywek ekstraklasy zdołali pokonać każdego z medalistów mistrzostw Polski i być o włos od miejsca na podium, to również ich dokonania muszą budzić szacunek. Jakość zespołu, to także indywidualności, z których każda potrafi przesądzić o losach potyczki. Kończąc zapowiedź jutrzejszej konfrontacji pucharowej i abstrahując od wydarzeń na parkiecie hali przy ul. Ptaszyckiego warto wspomnieć o bardzo miłym geście szefostwa Krakbetu. Włodarze klubu zaprosili bielszczan do wspólnego obejrzenia meczu kończącego sezon piłkarskiej ekstraklasy: Wisła Kraków – Odra Wodzisław Śl. Dziękujemy!
TP
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto