Nie taki zwykły mecz
Derbowy charakter spotkania Rekordu z LKS-em Czaniec to jedno, ale jest także druga strona medalu – wymiar dodatkowy – historyczny.
2-04-2010 14:23
Z dziewięciu gier na szczeblu klasy okręgowej lub IV ligi bielszczanie nie wygrali żadnej potyczki. Zespół z Czańca triumfował aż siedmiokrotnie, a tylko dwakroć mecze kończyły się podziałem punktów. Bilans bramkowy 17:5, co oczywiste, jest również korzystny dla LKS-u. Podstawowe zatem pytanie brzmi: czy w świąteczną sobotę „rekordziści” zdołają przełamać niechlubną passę? Łatwo nie będzie, choćby z dwóch powodów. Pierwszy z nich, to kłopoty natury zdrowotnej, które nadal trapią kadrę Rekordu. W mijającym tygodniu na urazy uskarżali się Patryk Rumiński i Maciej Jędrzejko. Decyzja o ich ewentualnym występie zapadnie dopiero przed meczem. Drugi powód, to autentyczna siła podopiecznych Mariusza Wójcika. Trzecia lokata w tabeli oraz zdobyte 33 punkty nie są dziełem przypadku. O jakości gry drużyny z Czańca w pierwszym rzędzie decydują indywidualności tak doświadczonych zawodników jak m.in. Maciej Żak, Rafał Kamionka, Przemysław Dudzic, czy pozyskany zimą z Dankowic Tomasz Bieroński. Jednakże w tej materii gospodarze mają czym, a raczej kim odpowiedzieć. Swojej wartości ekipa Rekordu dowiodła w trakcie wiosennej inauguracji w Mikołowie. Po prawdzie rywal nie należał do najwyżej notowanych, ale „rekordziści” nawet przez moment nie dopuścili do stanu zagrożenia. Zdobyte w dobrym stylu trzy punkty stanowią dobry prognostyk nie tylko przed sobotnią potyczką.
TP
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto