Rekord prefruje styl, który każdemu graczowi pozwala zdobyć bramkę
Tak mówi na łamach portalu sport.slaski. pl - Piotr Szymura, kapitan bielszczan. Zapraszamy do lektury.
16-03-2010 12:43
- W ostatnich tygodniach poczuliśmy przypływ dobrej formy. Oby nie opuściła nas ona na finiszu rozgrywek - mówi Piotr Szymura, gracz Rekordu, który bez większych problemów ograł Clearex.
Po porażce z Akademią na początku lutego, wielu skreśliło podopiecznych Marcina Biskupa jako kandydatów do medalu. Tymczasem bielszczanie odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu, wykazując się nie lada skutecznością. W wygranych meczach z Novą, Pogonią i Cleareksem bramki zdobywało aż ośmiu "rekordzistów". - Jest to jednak uwarunkowane naszym stylem gry. Wybiegając całą drużyną do kontrataku, nominalni obrońcy podłączają się w akcje ofensywne. Choćby dlatego Wojciech Łysoń ma już na swoim koncie 12 trafień - tłumaczy Piotr Szymura.
Zwłaszcza ostatnia wiktoria sprawiła zawodnikom z Podbeskidzia wiele radości... - Jesienny pojedynek, w którym ulegliśmy chorzowianom 5-2, bardzo długo siedział w naszych głowach. Pozostał duży niesmak, bo zagrał wtedy "inny Rekord", a rywal totalnie nas zdominował. Nie mieliśmy absolutnie nic do powiedzenia. Takie porażki bolą najbardziej - podkreśla Szymura.
Przed ambitnym beniaminkiem ostatnia prosta w walce o czołową trójkę w ekstraklasie. Aby wskoczyć na podium, nie może on sobie jednak pozwolić na stratę punktów w czterech kończących sezon potyczkach. - W ostatnich tygodniach poczuliśmy przypływ dobrej formy. Oby tylko nie opuściła nas ona na finiszu rozgrywek - zaznacza z uśmiechem piłkarz z Bielska-Białej.
Autor: Krzysztof Dębowski
Foto: Paweł Mruczek
TP
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto