Można było wcześniej i wyżej

Wiosenną inaugurację w Mikołowie, w wykonaniu swoich podopiecznych, komentuje szkoleniowiec IV-ligowego Rekordu – Mirosław Szymura.

29-03-2010 13:59

- Wprawdzie zwycięzców się nie sądzi, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że mogliśmy wcześniej objąć prowadzenie i wygrać w bardziej przekonywującym stosunku bramkowym. Broń Boże nie chodzi o krytykę, bo byłbym niesprawiedliwy wobec chłopaków, ale w Mikołowie ogarnęła nas strzelecka niemoc. Podstawowym jej wytłumaczeniem jest fatalny stan boiska. O kombinacyjnym sposobie gry absolutnie nie było mowy, gdyż całą uwagę trzeba było skupić na prowadzeniu piłki. Ważne, że zdobyliśmy gola po tzw. stałym fragmencie gry i mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji do podwyższenia prowadzenia. To, że ich nie wykorzystaliśmy składam na karb nierównej nawierzchni boiska. Traktując nasz występ ogólnikowo trzeba ocenić go bardzo pozytywnie. To jest wyjazdowe zwycięstwo i odniesione na inaugurację rundy rewanżowej. Jest zatem dobry start! To wszystkim nam, także nowemu sztabowi trenerskiemu, pozwoli uwierzyć w swoje możliwości i umiejętności. Cieszy także, że zespół dobrze zaprezentował się jako całość. Nie było w nim jakichś wybitnych indywidualności, nie było również słabszych ogniw. Warto podkreślić dobre wejście zmienników – Piotrka Karwowskiego i Dawida Ogrockiego, którzy nie dość, że wnieśli coś do gry, to jeszcze potwierdzili, że jest prawdziwa rywalizacja o miejsce w podstawowym składzie. Uwagę trzeba zwrócić na występ Patryka Rumińskiego. Ze względu na kłopoty zdrowotne losy jego występu ważyły się wręcz do ostatniej chwili. Nie wiedzieliśmy czy podoła trudom gry. Tymczasem zagrał dobre zawody i z pełnym poświęceniem dla zespołu.

TP

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto