Wiara w zespół

- Po sobotnim spotkaniu z GTS-em niewątpliwie pozostaje niedosyt. Remis nie zadowolił, ani mnie, ani moich zawodników. Samej gry w wykonaniu chłopaków nie można się czepiać. Zmusiliśmy rywala do głębokiej defensywy, konstruowaliśmy fajne akcje oskrzydlające. Były momenty, w których bojszowianie w dziesięciu bronili się na własnej połowie. Stwarzaliśmy podbramkowe okazje, których jednak nie potrafiliśmy wykorzystać. Jak powszechnie wiadomo niewykorzystane okazję się mszczą …i tak się stało. Błąd w kryciu przy tzw. stałym fragmencie okupiliśmy utratą gola. Dobrze , że udało się nam doprowadzić do wyrównania. Nadal wierzę w swój zespół i twierdzę, że jest w stanie pokonać każdego. Jestem przekonany, że będziemy grać coraz lepiej. Zresztą, sama gra w polu już jest satysfakcjonująca, a zadowolenie z wyników mam nadzieję nadejdzie niebawem. Czekamy na efekty bramkowe oraz moment, w którym okrzepną piłkarsko nasi młodzi zawodnicy jak m.in. Kuba Pilch, Kamil Jaroś i nieco chimeryczny Piotrek Ceglarz. Natomiast kilka innych sobotnich wyników wskazuje, że liga zaczyna się układać trochę według wzoru z poprzednich rozgrywek – każdy może ograć każdego. Trener MRKS-u – Ryszard Kłusek – zbudował solidny zespół, a jednak ten zostawił punkty w Pszowie. Za niespodziankę trzeba uznać porażkę LKS-u Czaniec w Rędzinach. Czyżby ekipa z Czańca traciła na swojej wartości w meczach wyjazdowych? Czas pokaże.

Wyniki 3. kolejki:

Rekord Bielsko-Biała – GTS Bojszowy 1:1 (0:0)

Zapora Porąbka – KS Żory 1:0 (0:0)

Unia Rędziny – LKS Czaniec 1:0 (1:0)

Górnik Pszów – MRKS Czechowice-Dziedzice 1:0 (1:0)

Grunwald Ruda Śl. – AKS Mikołów 1:2 (0:0)

Polonia Łaziska Górne – Concordia Knurów 1:0 (1:0)

Unia Racibórz – Przyszłość Rogów 1:2 (1:1)

Polonia Marklowice – Gwarek Ornontowice 2:4 (1:1)