Zmobilizowani vs. zmotywowani

Już w trzy dni po meczu z Krakbetem bielszczanie staną do gry numer jeden o awans do finału Pucharu Polski w futsalu.

27-05-2010 13:12

Rywal jest „rekordzistom” doskonale znany. Z Hurtapem Łęczyca podopieczni Marcina Biskupa spotykali się na przestrzeni minionych dziewięciu miesięcy trzykrotnie. Ze statystyk jasno wynika, że lepszym bilansem legitymują się futsalowcy Rekordu, którzy dwa razy zwyciężali i odnotowali jeden remis. Tyle, że to nie cyferki wyjdą jutro na parkiet łęczyckiej hali, i to nie one zdecydują o rezultacie pierwszego z półfinałów. Pewnego można być jednego – żądzy rewanżu graczy Hurtapu za wynik z ostatniej ligowej kolejki. Zespół z Bielska-Białej remisując odebrał miejscowym możliwość dalszej walki w obronie zdobytego przed rokiem tytułu mistrzowskiego. To musiało zostawić ślad w świadomości łęczycan, toteż przed piątkowym spotkaniem specjalnej czy dodatkowej mobilizacji już nie potrzebują. Z kolei dla Rekordu optymistycznym prognostykiem jest po prostu forma fizyczna. Wprawdzie czas na regenerację po wtorkowym meczu z krakowskim Krakbetem został ograniczony do minimum, ale w postawie jaką bielszczanie zaprezentowali w drugiej części tego meczu można doszukiwać się źródeł optymizmu. Prawdą jest to, że kolokwialnie rzecz ujmując, wszyscy mają powoli „dość” tego długotrwałego sezonu. Drugą stroną medalu jest jednakże fakt następujący: Rekord jeszcze nigdy nie wystąpił w finale Pucharu Polski. Czyż trzeba lepszej motywacji?! Na zakończenie dodajmy, że w drugiej parze półfinałowej FC Nova Katowice podejmie w piątkowy wieczór (g. 20:00) Moto '46 Szczecin.

 

 

 

TP

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto